Efektywność w działaniu

[Co może sprawić, że będziesz bardziej efektywny w swoich działaniach?]

Niedawno pisałam tu, że podchodzę do egzaminu w szkole coachów. I przyszedł: Panie i Panowie: oto on – upragniony dyplom. Jestem szczęśliwa i bardziej świadoma. A jak powiedział John Whitmore, autor przełomowej metodologii o coachingu na świecie:
“Wewnętrzna świadomość zwiększa wydajność organizmu (…)”. Nie sposób wymienić wszystkiego tego, co dojrzało we mnie podczas trwania szkoły, co zmieniło i nadało innej perspektywy, choć oczywiście będę próbowała to uczynić przy każdej okazji.
Niemniej jednak dziś chcę podzielić się z wami tym, w jaki sposób coaching zmienia mój sposób pracy ze słuchaczami języka angielskiego.

Od przynajmniej dekady, po moim pierwszym zetknięciu się z coachingiem na kilkumiesięcznym kursie dla przedsiębiorców, wiedziałam, że dobrze zadane pytania zmieniają czyjąś perspektywę i pobudzają do działania. Nad zadawaniem krótkich, tak zwanych mocnych pytań pracuję od dłuższego czasu. Jednak szkoła coachów, którą właśnie ukończyłam, nauczyła mnie jeszcze dwóch rzeczy, które zaczynam stosować w swojej praktyce trenera języka obcego:

? Dokonywanie śmiałego opisu rzeczywistości, czyli nazywanie rzeczy po imieniu. Naturalnie daję feedback na każdych zajęciach. Udzielania informacji zwrotnej nauczyłam się w Toastmasters – międzynarodowej organizacji mówców i liderów. Jednak odważenie się i powiedzenie mojemu Klientowi czegoś w rodzaju: “Słuchaj, z jednej strony mówisz, że bardzo chcesz się nauczyć języka, a z drugiej strony sabotujesz swoje działania. Co Ci to mówi? Co naprawdę stoi za Twoimi wymówkami? itd.” nie przyszłoby mi kiedyś przez gardło. Pomógł mi w tym właśnie coaching.

? Jawne przekładanie odpowiedzialności za efekty na mojego Klienta.
Jejkuś! Wiecie jaka to ulga? Bo ja zawsze się tak katowałam, męczyłam i motywowałam się bardziej do nauki niż moi Klienci. Niby dobry nauczyciel pokazuje różne drogi, sposoby nauki swoim podopiecznym. I tak. Ja to robiłam. Wciąż jednak brałam w 100% odpowiedzialności za zaangażowanie się Klienta do pracy i za jego postępy. Dziś pokazuję różne drogi, narzędzia, materiały, ale to ostatecznie Klient jest odpowiedzialny za swoje efekty. Pomagam mu w osiągnięciu efektywności i celu, zadając świadome, adekwatne do sytuacji i chwili pytania. Uwielbiam teraz pytać: “Co Tobie powiedziało to zadanie? Co dobrze już Ci wychodzi? Nad czym jeszcze musisz popracować? Jak chcesz tego dokonać? Jaki będzie Twój pierwszy krok? Kiedy go podejmiesz?” itd. Jedna Słuchaczka ostatnio mi powiedziała: “Hej, uwielbiam jak mnie tak ciśniesz!” A kolejna Klientka, po sesji coachingowej doznała spektakularnego olśnienia, bo odkryła swoją idealną drogę do nauki. Moje wcześniejsze wskazówki dla niej nie miały takiej mocy jak jej własne odkrycia i decyzje, co do sposobu nauki. A za jej decyzjami co do sposobu działania idzie też odpowiedzialność, która nie spoczywa już więcej na trenerze/coachu … ? Ha!

I wtedy coś do mnie dotarło. Ja mogę tak “cisnąć” tymi pytaniami, bo każdy przecież potrzebuje w pewnym momencie tego przysłowiowego bata i wcale nie muszę stać się surową, nieprzystępną nauczycielką (a takie miałam do tej pory przekonanie, które kłóciło się z moim charakterem i osobowością).

No i powiem Wam, że czuję się taka “odczarowana” teraz. Byłam zmęczona codziennym motywowaniem innych, ale to motywowanie nabrało teraz u mnie innego wymiaru.

W związku z tym nie będę całkowicie odchodzić od nauczania języka angielskiego, jak planowałam wcześniej, widząc tyle możliwości, w tym ścisłe połączenie nauczania z coachingiem.

Podczas trwania szkoły paradoksalnie tyle osób do mnie przychodziło na sesje w temacie nauki języka angielskiego, że nie tylko postanowiłam kontynuować w jakimś stopniu nauczanie języka angielskiego, ale stworzyłam nawet program coachingu językowego i …
kurs do samodzielnej nauki języka obcego, który już zbiera wśród moich klientów same superlatywy. Nauka nigdy nie była wcześniej tak przyjemna i efektywna. Wkrótce będzie jego premiera. And I’m soooo excited!
I tak pokrótce, coaching stał się pomocny mnie i moim Klientom w motywowaniu do działania i efektywności między innymi dzięki:
1) śmiałemu nazywaniu rzeczywistości po imieniu przez trenera i 2) braniu odpowiedzialności za swój proces przez Klienta.
A jaki jest Twój sposób na motywowanie siebie i innych?

A.

Wpis ze strony FB

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to top