Jak bardzo jesteś inny?

Czy zastanawiałeś się kiedyś
[Jak bardzo jesteś inny?]

W tym tygodniu miałam okazję wesprzeć konkursowiczów w moim klubie mową testową. Na czym polegało moje zadanie? Wygłosiłam przemówienie przed publicznością, a osoby startujące w konkursie ewaluacji, musiały ocenić je w ściśle określonym czasie, nie słysząc przy tym ewaluacji pozostałych uczestników. Najtrafniejsza, zgodna z wytycznymi regulaminu konkursu i wspierająca mówcę (w tym przypadku mnie) ocena była nagradzana przez specjalnie wyselekcjonowanych sędziów.

W pewnym momencie jeden z mówców podczas swojej prezentacji zauważył krytycznie, że przez cały czas mojego wystąpienia uśmiechałam się, wliczając chwile, w których mówiłam o mniej przyjemnych sprawach. Dwie minuty później wyszła kolejna osoba, która również zwróciła uwagę na mój uśmiech, twierdząc, że pojawiał się on na twarzy tylko w odpowiednich, lekkich momentach i znikał w tych trudniejszych. Za ten zabieg zostałam pochwalona. W tym momencie, słychać było ciche poruszenie-zaskoczenie wśród publiczności. Byliśmy świadkami tego, jak dwie osoby przebywające w tym samym miejscu i czasie ukazały nam swoje dwie całkowicie odmienne percepcje tego samego zdarzenia. Ich odbiór mojego języka ciała był istnie skrajny. Założę się jednak, że każda z osób na widowni mogłaby dorzucić coś jeszcze innego od siebie w tej materii.

To wydarzenie, ku mojej uciesze, dało mi bodziec do napisania tego postu wraz z kolejną historią w tle.

Niedawno bowiem pisałam o wrażliwości i o tym jak bardzo się wzruszyłam podczas spektaklu Romeo i Julia. Otóż po opublikowaniu wpisu na na blogu, wysłałam jego link do mojego przyjaciela, który percypował wtedy wraz ze mną w owym wydarzeniu. Rzuciłam mu zaczepne:

– “Pamiętasz?”
– “Oczywiście, że pamiętam!” – odpisał. “ Ale ja nie byłem wtedy wcale zdziwiony, że wzruszyłaś się. Byłem zdziwiony, że Ciebie tak ten taniec poruszył a MNIE nie!”

A ja,  zadziornie, zuchwale i bojowo Wam powiem, że wcale zdziwiona nie jestem.
Bo wiem, między innymi, że:

* Mamy inne naturalne style poznawcze, co oznacza, że nasze mózgi inaczej odbierają świat, rzeczywistość oraz interpretują docierające do nas zewsząd informacje, bodźce (narzędzie FRIS®, którego jestem trenerem fantastycznie pokazuje te różnice).
* Mamy nałożone na nasze patrzałki inne filtry (zwane chociażby różnymi doświadczeniami; np. ja jestem niespełnioną, niedoszłą baletnicą i dlatego taniec wywołał we mnie dodatkowo silne emocje podczas spektaklu, które mogą być zupełnie niezrozumiałe dla osób, które z baletem, de facto, nie miały nigdy bliższej styczności).

Co więcej, założę się, że ten post każdy z Was odbierze po swojemu, przez swój pryzmat doświadczeń oraz doszuka się tego, czego sam będzie potrzebował czy by chciał w nim akurat odnaleźć dla siebie. 🙂

Czy wiecie, że wg Instytutu Gallupa ludzkość posiada 34 talenty i prawdopodobieństwo, że znajdzie się osoba o tych samych pięciu najsilniejszych talentach w identycznej kolejności to szansa 1: 33 000 000?
Nie ukrywam, że bardzo podobają mi się te statystyki, bo pokazują niezbicie jak pięknie się różnimy i jak dzięki temu jesteśmy niepodważalnie unikalni.

Jeśli więc zapytam teraz: “Jak bardzo jesteś inny?” To co mi odpowiesz?
Jeśli nie jesteś jeszcze pewien, to odpowiem za Ciebie: “Unikalnie inny.”
I to jest wystarczający powód do dumy.

PS Dodatkowe informacje, materiały, ciekawostki związane z postami będę wrzucać w newsletterze. Jeśli więc tylko masz ochotę, dołącz do subskrybentów Regularnych Inspiracji 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to top