Nauka języka angielskiego „Sposobem”

Mały krok w tył

Odkąd pamiętam, denerwowało mnie na lekcjach szkolnych to, że nie widziałam powiązania pomiędzy nauczanym materiałem a życiem.

Nawet jako dziecko bulwersował mnie fakt, że mało kto potrafił mi pokazać prawdziwe zastosowanie wykładanych teorii.

Pamiętam tylko pierwszą lekcję fizyki w szkole podstawowej, na której przeprowadzaliśmy eksperyment z prądem. To wszystko. Jako że jestem kinestetykiem, to uczę się głównie przez ruch i bezpośrednie zaangażowanie. I jedyne, co mogłam wtedy wynieść pozytywnego ze szkoły, to były niestety stopnie. 

Byłam bowiem profesjonalnym, wręcz wzorowym, jedynym w swoim rodzaju … zdeterminowanym kujonem!

Dzisiejsza nauka (nie tylko) języka angielskiego

Dziś spoglądam ukradkiem na to, co się dzieje w szeroko pojętej edukacji i owszem: widzę naprawdę pozytywną różnicę, ale to wciąż za mało, zważywszy na to, jak posunęła się technologia i świadomość na całym świecie.

Dlatego, kiedy zostałam edukatorem, postanowiłam, że moje zajęcia nigdy nie będą nudne i niepraktyczne. 

I kiedy tak patrzę wstecz, prawie na 25 lat nauczania, widzę, jak bardzo zmieniały się na tej przestrzeni czasowej moje lekcje, a wraz z nimi narzędzia, metody, a nawet podejście do uczącego się i samego nauczania.

Moim lekcjom jednak przyświecała jedna niezmienna rzecz. Było to praktyczne podejście, na które, notabene, dość niedawno zwrócił uwagę mój nobliwy Klient, który wrócił do nauki angielskiego po bardzo długiej przerwie. „Pani Agato, zawsze podobało mi się Pani pragmatyczne podejście do nauki. Ma Pani po prostu przemyślany Sposób na naukę. Dlatego właśnie do Pani wracam”.

I teraz trochę się pochwalę. Chociaż tak naprawdę ton chwalipięty utrzymuje mi się już tu raczej od dobrych kilku linijek, a nawet akapitów. Mimo, że nie do końca dobrze czuję się w roli samochwały, to jest ona po części uzasadniona. Chcę bowiem ukazać prawdziwe przesłanki i źródła, a także słuszność pewnej metody … 😀

Nowoczesna metoda nauki języka angielskiego The Agata’s Way Method™

Z miłości do procesu nauki i samego języka angielskiego, stworzyłam wciągającą i praktyczną metodę The Agata’s Way Method™, w zamyśle to której chciałam przede wszystkim:

  • przemycić użytkowy język, który sama poznałam, mieszkając kilka lat w USA;
  • wykorzystać najnowszą technologię;
  • zanurzyć uczącego się w świat anglojęzyczny bezpiecznie i bez konieczności emigracji czy kosztownych wyjazdów;
  •  zaangażować wszystkie zmysły uczącego się;
  •  dostarczyć przedniej zabawy w taki sposób, aby czas płynął bajecznie za szybko, ale jednocześnie, aby
  •  nie przeciążać mózgu zbyt długimi sekwencjami;
  •  pokazać szybko namacalne efekty nauki, które dodatkowo motywują do dalszej pracy;
  •  podpowiedzieć jak najefektywniej pracować, przedstawić różne drogi do nauki i
  •  zachęcić do znalezienia swojego unikalnego WAY – Sposobu na siebie i swoją nauką.

Taka zresztą, w mojej opinii, powinna być nauka języka angielskiego i każdego innego języka obcego. Jeśli Twój kurs zawiera wszystkie powyższe elementy, to jesteś naprawdę na dobrej drodze!

Moja metoda powstała jednak nie tylko z miłości do języka i pragmatyzmu, ale z bólu, który towarzyszył mi w trakcie nauki angielskiego i który chciałabym Tobie oszczędzić. W moim przypadku najpierw były to długie lata szkolne, a potem kiedy już prawie podniosłam się z kolan …

Doświadczenia nauki języka angielskiego za granicą

Pamiętam kiedy po raz pierwszy przyleciałam do USA i zaczynałam odkrywać język jakby na nowo i po omacku, nieco na zasadzie prób i błędów. Właściwie moje doświadczenie językowe sprowadzało się wtedy do wybuchowej mieszanki błędów, niezrozumienia, wstydu i stresu. Pomimo zdanego certyfikatu z uniwersytetu Cambridge na poziomie zaawansowanym i studiów filologicznych nie znałam „życiowych” zwrotów. Pierwsze dwa tygodnie w USA były dla mnie tak ogromnym stresem, że schudłam przez ten okres ponad 6 kilogramów. Musiałam w pośpiechu szukać spodni do pracy, bo wszystkie dosłownie gubiłam w pasie. Mój stres był spowodowany brakiem osłuchania się z odmianą amerykańską i znajomości typowych codziennych zwrotów używanych przez Amerykanów (to był dla mnie szok!), ale też i fachową terminologią, której używaliśmy w pracy.

Praca i mieszkanie za granicą a nauka języka angielskiego

Jak się okazało, samo mieszkanie i praca z tubylcami nie wystarczała. Trzeba było być przede wszystkim uważnym na język. Spotkałam wtedy na miejscu osoby, które pomimo wieloletniej emigracji w Stanach, nie zrobiły wielkich postępów w zakresie języka angielskiego; mówiły nieskładnie i z tymi samymi, powtarzającymi się błędami, które można było przecież wyeliminować przy odrobinie wysiłku, zaangażowania czy wsparcia osób trzecich. Natknęłam się też na osoby, które po dwudziestu latach na obczyźnie, wciąż nie posługiwały się językiem tamtejszych mieszkańców. Dla mnie oznaczało to tylko, że większość z nas nie jest aż na tyle magicznie utalentowana, aby wchłaniać język jak gąbkę przez samo osłuchiwanie się i przebywanie z obcokrajowcami. Są jednak inne obejścia. ? 

Podejście

Do nauki bowiem trzeba podejść strategicznie i mądrze. Jak to mój Tato powiadał: „Wszystko da się zrobić Sposobem!” Ja, na przykład, mieszkając w Ameryce, prawie codziennie chodziłam z notatnikiem, zapisywałam różne rzeczy i dopytywałam o niuanse w rozmowach z rodowitymi nosicielami języka angielskiego. Następnie stosowałam nowe zwroty przy każdej nadarzającej się okazji. Naprawdę wiele bym wtedy dała, aby mieć dzisiejsze możliwości i rozwiązania (jak choćby moje quizy językowe 😉 ). Na szczęście dziś mamy całe mnóstwo ciekawych narzędzi i sposobów na naukę języka angielskiego. I to praktycznie pod ręką (bo w naszych smartfonach)!.

Marzenie

Nie każdy jednak ma taką możliwość i czas na uważność oraz nieustanne rejestrowanie języka obcego. Stąd kursy metodą Agata’s Way™ są produktem mojego marzenia. Marzyło mi się bowiem, aby każdy miał szansę na zaznanie żywego języka w wygodnym fotelu i domowych kapciach bez konieczności „spalania się” i niepotrzebnego eksperymentowania (tak ja to miało miejsce w moim przypadku). Dodam tylko, że mam na myśli tu bardziej początkowy etap nauki języka angielskiego. Docelowo bowiem chcemy ruszyć się z przysłowiowej kanapy i komunikować się choćby z całym światem! Język jest w końcu narzędziem do porozumiewania się z drugim człowiekiem. Zanim jednak to uczynimy, to warto jest po prostu się odpowiednio przygotować, aby wykorzystać ten czas maksymalnie efektywnie i możliwie bezstresowo. Przy okazji, podrzucam Tobie krótki ➡️ wpis dotyczący nauki języka angielskiego i przełamywania bariery językowej. Możesz też przeczytać i posłuchać o przygotowaniu się do nauki języka angielskiego w wersji English.

Idzie lepsze

Jeśli już mowa o nauce języka angielskiego i metodzie, to jestem bardzo podekscytowana i zacieram ręce, bo prace nad kursami na platformie e-learningowej Agata’s Way™ trwają już dobry rok i właśnie zaczynam odświeżać mój flagowy kurs – „Otaczaj się codziennie językiem”, który pomaga doświadczyć języka całym sobą. 

Zaproszenie do nauki języka angielskiego

No to teraz już tylko wypadałoby zaprosić Cię na listę oczekujących na odświeżone wydanie kursu języka angielskiego. Zapraszam do kliknięcia tu.

Tymczasem życzę Ci samych sukcesów w nauce języka angielskiego!

Agata

PS Ale, ale! Żeby nie zostawiać Cię tak zupełnie bez niczego, podrzucam Tobie fragment mojej lekcji angielskiego. Jak Ci się podoba?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to top